top of page
Szukaj
majas39

Rebus sic stantibus- czyli zmiana umowy wskutek nieprzewidzianych wydarzeń


W polskim systemie prawnym święta jest zasada dotrzymywania umów (pacta sunt servanta). Jest to jak mawiał klasyk (którego w kwestiach prawnych nie warto cytować) oczywista oczywistość. Bez wdrażania tej zasady w życie całe prawo cywilne nie miałoby sensu.


Niemniej ustawodawca w swojej przezorności przewidział pewien wyjątek, tj. art. 357 (1) KC, czyli wspomnianą klauzulę rebus sic stantbius, która brzmi:

"Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym."


Jakkolwiek klauzula ta obowiązuje w polskim Kodeksie Cywilnym niemal od początku, tak jej zastosowanie było znikome. Na studiach uczono nas, że jest to niemal martwy przepis. Niemniej ostatnie zdarzenia, które wydarzyły się na świecie zmieniły to zapatrywanie.


Wpierw pandemia COVID wpłynęła na zobowiązania (całkowite wstrzymanie prac w wielu zakładach) i zaczęto się publicznie zastanawiać czy w polskim prawie jest uregulowana siła wyższa i co zrobić jeśli siły wyższej nie ma w umowie. Wówczas słusznie dostrzeżono, ze jest ww. artykuł i w oparciu o jego brzmienie można kreować żądanie zmiany umowy. Czy skutecznie? Tak, okazuje się, że sądy uznały skutki pandemii i wszystkie okoliczności z nią związane (gwałtowność, globalność, czas trwania, skutki) jak wystarczającą podstawę do zastosowania ww. klauzuli.


Ciekawsza rzecz stała się jeszcze później. W związku z wojną za naszą wschodnią granicą nastąpił olbrzymi kryzys na rynku surowców, a także materiałów budowlanych. Po raz kolejny nastąpił wstrząs gospodarki, którego nikt się nie spodziewał. W związku z tym zdarzył się cud... Cud pomyślunku u instytucji publicznych. Najpierw UZP przygotował stanowisko, że zmiany Umowy w zakresie zamówień publicznych z tego powodu będą dozwolone (art. 455 ust. 1 pkt 4) PZP). Niemniej to jeszcze nie jest tak wielka niespodzianka jak opinia Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, która w swoim stanowisku wskazała, że w konkretnych przypadkach, gdzie wpływ ww. zawirowań grozi zerwaniem umowy, zmiany umowy na podstawie ww. klauzuli są wskazane. Nawet wskazała, że brak zgody na zmiany może stanowić niegospodarność.


Szok. Po tylu latach dość oślego uporu i nierozsądnych działań, ktoś poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że bardziej opłaca się podnieść wynagrodzenie Wykonawcy o X% niż organizować nowe postępowanie i wybierać nowego Wykonawcę za dwu lub trzykrotność poprzedniego wynagrodzenia i jeszcze przesuwać termin o kolejne miesiące/lata.


Dla wszystkich przedsiębiorców jest to lekcja na tu i teraz, tj. jeśli masz rentowny kontrakt w związku z ostatnimi wydarzeniami to masz prawo walczyć o to by nie być na nim stratny i masz ku temu solidne podstawy prawne.

9 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


Post: Blog2 Post
bottom of page