top of page
Szukaj
majas39

Prawo Przewozowe w transporcie międzynarodowym? Tak, to możliwe.


Większość osób jest przekonanych, że w sytuacji, w której występuje przewóz transgraniczny to zawsze będziemy mieli do czynienia z konwencjami międzynarodowymi. Tak też myślał nasz przeciwnik procesowy, globalna korporacja przewozowa, w sprawach zawisłych przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, sygn. VIII GC 164/19 i Sądem Apelacyjnym w Szczecinie, sygn. I AGa 56/21. Na jego nieszczęście był w dużym błędzie.


Tło sprawy wyglądało tak, że Powodowie przez bardzo popularną platformę sprzedażową na literkę A. sprzedawali ubrania. Żeby je sprzedać, musieli je dostarczyć do "hubu" sprzedażowego tej firmy w USA. W związku z tym dostarczali setki, a może i tysiące paczek z ubraniami poprzez pozwaną firmę przewozową. Z tego morza paczek, określony ich procent gubił się w niewyjaśnionych okolicznościach. W efekcie Powodowie byli stratni na ponad milion złotych. Druga strona częściowo wypłacała odszkodowania za utracone paczki, niemniej to "częściowo" to stwierdzenie mocno przesadzone, gdyż łączna suma odszkodowań nie przekroczyła dwóch tysięcy złotych, co przy stratach Powodów było nieznaczącą sumą. W związku z tym Powodowie zdecydowali się na proces, w których miałem przyjemność ich reprezentować.


Po kolei zatem:

- strony zawarły umowę o przewóz z punktu A do punktu B

-nie wskazano środka transportu, którym miałby odbyć się przewóz

-w toku sprawy nie przedstawiono "trackingu", a zatem nie wiadomo, gdzie paczki się zgubiły, jaką trasę pokonały i czy w ogóle jakąś pokonały

- z natury transportu (z Polski do USA) ustalono, iż strony zakładały tzw. przewóz modalny, czyli przewóz różnymi środkami transportu.


Uznaliśmy, iż w ww. stanie faktycznym jedynym możliwym reżimem prawa do zastosowania będzie prawo przewozowe, gdyż żadna konwencja międzynarodowa nie kwalifikuje się takiego przypadku. Jednocześnie z uwagi na bezwzględne obowiązywanie przepisów prawa przewozowego, dochodziliśmy pełnej wartości zagubionych paczek oraz zwrotu wszelkich opłat związanych z przesyłką. Druga strona powoływała się na umowę z klientem, gdzie samodzielnie ograniczała odpowiedzialność, a z ostrożności podnosiła zarzut właściwości dwóch konwencji, tj. konwencji CMR (transport drogowy) lub konwencji montrealskiej (przewóz lotniczy), które jej zdaniem miały mieć zastosowanie, a tym samym miały zastosowanie limity odpowiedzialność tam przewidziane.


Sądy obu instancji przychyliły się do naszego stanowiska. W toku sprawy Sąd poruszał bardzo ciekawy problem, tj. właściwości prawa przy transgranicznym przewozie modalnym (tutaj wyłoniły się dwie koncepcje, o czym postaram się napisać w jednym z kolejnych wpisów), jednakże absolutnie kluczowy w niniejszej sprawie był brak przedstawienia trackingu (czyli zupełny brak wiedzy, kiedy i gdzie paczki zostały zagubione, jak były transportowane itd.). Finalnie sąd uznał, iż w takich wypadkach to prawo przewozowe jest właściwym reżimem prawnym.


Wnioski, które można wysnuć po tej sprawie są takie, że:

-nawet z ogólnoświatową korporacją przewozową można wygrać.

- przepisy prawa przewozowego są daleko bardziej restrykcyjne niż przepisy konwencji międzynarodowych, co w sumie jest dość zaskakujące.

- o kwalifikacji prawnej częstokroć decydują niuanse, których nie widać na pierwszy rzut oka.

10 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


Post: Blog2 Post
bottom of page