Do dziś pamiętam jak na początku epidemii COVID-19, wszyscy byliśmy pozamykani w domach i w TV trwał właśnie program jak sobie poradzić z pracą w domu. Pan rezolutnie odpowiadał na wszystkie pytania do czasu, gdy ku jego zaskoczeniu padło pytanie o to czy w czasie pracy zdalnej można sobie wypić coś mocniejszego. Pan wił się, pocił i w końcu stwierdził, że to nie jest największy problem w tym momencie.
Oczywiście to nie jest problem, który spędza komukolwiek sen z powiek, natomiast w tym okresie świąteczno-noworocznym jest dobra okazja by poruszyć ten temat.
Zatem jak to jest z alkoholem w miejscu pracy? Można piwo? Kieliszek wina? Odpowiedź jest jedna. Zero, nic, null. Niezależnie czy częstuje szef, klient, kolega obok, gość. W czasie pracy alkohol jest po prostu zakazany. Tak surowe reguły ustanawia ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która bezwzględnie zakazuje spożywania, podawania, a nawet wnoszenia alkoholu na teren zakładu pracy.
Czy zatem Wigilia pracownicza/pożegnanie pracownika/urodziny odbywające się na terenie zakładu pracy (nawet po godzinach) musi być bezalkoholowe? Odpowiedź jest twierdząca. Stary wyrok SN z 1969 r. (moim zdaniem nieprzystający do rzeczywistości) sygn. III PRN 87/68 wskazuje, iż jakiekolwiek spożycie alkoholu, nawet po pracy, na ternie zakładu pracy stanowi podstawę do tzw. dyscyplinarki.
Wniosek z tego prosty, jeśli chcesz czuć się bezpiecznie z kieliszkiem wina na Wigilii pracowniczej to najlepiej jak odbywa się ona po czasie pracy i poza terenem zakładu pracy.
Do tej pory ciężko było wykazać, że ktoś był po spożyciu alkoholu, tj. oczywiście można było kogoś nagrać z alkoholem lub zrobić mu zdjęcie, natomiast pracodawca sam z siebie (jeśli nie ustalił indywidualnie tej kwestii z PIP) nie mógł dokonywać kontroli trzeźwości pracownika. Była to niekonsekwencja ustawodawcy, który ww. ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z jednej strony nakazywała kontrolę trzeźwości i niedopuszczanie do pracy pracownika, u którego podejrzewa się spożycie, a z drugiej nie dawał mu oręża. Nakazywała mu odstawienie delikwenta i wezwanie PIP.
Wkrótce się to zmieni. Od nowego roku wchodzą przepisy, które dają pracodawcy możliwość badania trzeźwości pracownika. Wystarczy, że opisze szczegółowo sposób i zasady kontroli trzeźwości w regulaminie pracy. Czy pracodawca będzie mógł w tym zakresie skontrolować pracownika, który "jest na zdalnym"? Moim zdaniem tak. Niemniej szczegółowo tematykę pracy zdalnej postaram się opisać w kolejnych wpisach.
Comments